Nasz profil LinkedIn

Wykorzystanie sztucznej inteligencji w pracach nad scenariuszem filmowym

Blog

Czas potrzebny na przeczytanie: ~9 minut

W związku z coraz bardziej powszechnym wykorzystaniem sztucznej inteligencji (ang. Artificial Intelligence – AI)  w wielu sferach życia codziennego trudno nie zauważyć jej znaczącego wpływu na branżę artystyczną. W tym artykule postaram się zarysować główne problemy wynikające z użycia AI w pracach literackich – na przykładzie procesu tworzenia scenariusza filmowego.

Punkt wyjścia – czym jest sztuczna inteligencja?

W szerszym ujęciu – sztuczną inteligencję opisuje się jako dziedzinę wiedzy obejmującą m.in. sieci neuronowe, robotykę i tworzenie modeli zachowań inteligentnych oraz programów komputerowych symulujących te zachowania, włączając w to również uczenie maszynowe (ang. machine learning)[1].

W ujęciu węższym (bardziej istotnym w kontekście artykułu) AI to zaprojektowane przez ludzi systemy oprogramowania oraz narzędzia – które potrafią się uczyć i działać bardziej precyzyjnie w miarę przyswajania coraz większej liczby danych i przypadków. Jako narzędzie, sztuczna inteligencja jest zbiorem technik i algorytmów wykorzystywanych do automatyzacji zadań, analizy danych, rozpoznawania wzorców i podejmowania decyzji przez komputery. AI może być wykorzystywana do różnych celów, takich jak optymalizacja procesów biznesowych, przewidywanie i zarządzanie trendami rynkowymi, personalizacja doświadczeń użytkowników w aplikacjach internetowych, automatyzacja produkcji czy wspomaganie diagnoz medycznych. AI umożliwia efektywne wykonywanie złożonych zadań analitycznych z wykorzystaniem dużych zbiorów danych (tzw. big data).

Czym z kolei jest utwór w rozumieniu ustawy Prawo autorskie[2]?

Utwór to każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia[3]. Określenie przejaw ustalony w jakiejkolwiek postaci interpretuje się jako każdy uzewnętrzniony rezultat działania[4] – czyli np. zapisanie na kartce papieru lub w formie pliku zarysu fabuły przyszłego filmu. Uzewnętrznienie dzieła jest skuteczne, jeśli inne osoby (niż autor) mogą dokonać jego percepcji – czyli po prostu zbadać je za pomocą swoich zmysłów[5]. Pojęcie działalności twórczej o indywidualnym charakterze sprawia niekiedy problemy w interpretacji i ze względu na złożoność tej kwestii nie będziemy się nią zajmować w tym artykule.

Co do zasady oryginalny scenariusz filmowy jest efektem działalności twórczej o indywidualnym charakterze. Spełnia zatem powyższe warunki i jest utworem zgodnie z polskim porządkiem prawnym. Teraz spróbujmy ustalić kto może być autorem utworu – czy tylko człowiek?

AI – autor czy narzędzie?

Zgodnie z powszechnym w polskiej doktrynie i orzecznictwie poglądem działalność twórcza w rozumieniu prawa autorskiego jest dokonywana wyłącznie przez człowieka[6]. Nie może tu być mowy o działaniu maszyn, zwierząt czy przyrody jako o siłach tworzących[7]. Innymi słowy dla zakwalifikowania danego dobra niematerialnego jako przedmiotu prawa autorskiego należy wykazać, że jest rezultatem pracy człowieka[8].

Nie stanowią utworu wytwory generowane automatycznie przez aplikacje komputerowe, które imitują ludzki proces kreacji. Żeby uznać określony rezultat działania AI za utwór, człowiek musi mieć decydujący wpływ na jego powstanie (nadając mu cechy, które sprawiają, że ma twórczy i indywidualny charakter[9]. W praktyce może to sprowadzać się do przekazania AI precyzyjnych poleceń, na skutek których powstanie spójna, zmieniona całość. Jednak polecenia te muszą mieć odpowiednio twórczy charakter (o czym będzie mowa poniżej). W takiej sytuacji AI pozostanie tylko narzędziem w rękach autora – symbolicznym dłutem w ręku rzeźbiarza.

Problematyczne do ustalenia może być czy zestaw poleceń przekazany AI był na tyle kreatywny, że można uznać ją jedynie jako narzędzie w procesie twórczym. Wykorzystanie AI przy pracach scenariuszowych może utrudniać rozstrzygnięcie, czy ostateczny efekt takiego procesu należy przypisać ludzkiemu intelektowi, czy też technicznej sprawności oprogramowania. Z jednej strony jest oczywiste, że posłużenie się AI – w celu napisania tekstu czy stworzenia muzyki nie może stać na przeszkodzie zakwalifikowaniu jako utwór powstałych w ten sposób tekstu czy muzyki. W takich sytuacjach rola oprogramowania wyczerpuje się w funkcji technicznego środka prowadzącego do uzewnętrznienia określonej idei (ang. computer aided works) – wspomnianego dłuta w ręku rzeźbiarza. Twórcą (rzeźbiarzem) tak powstałego utworu jest osoba posługująca się oprogramowaniem.

Z drugiej strony faktyczne (i w zasadzie całkowite) zastąpienie człowieka przez maszynę, np. przez wykorzystanie translatorskiego oprogramowania do przetłumaczenia tekstu, nie będzie prowadziło do powstania utworu. Końcowy efekt w postaci tłumaczenia nie będzie rezultatem wysiłku ludzkiego intelektu, lecz zautomatyzowanej logiki[10]

Coraz częstsze wykorzystanie AI w procesie twórczym będzie sprzyjać większej liczbie przypadków łączenia wysiłku ludzkiego ze sprawnością maszyn. Może to doprowadzić do istotnych trudności w identyfikacji rzeczywistego twórcy utworu. Coraz powszechniejsza obecność maszyn wyposażonych w zdolność do autodydaktyki (machine learning, deep learning) – wymusi potrzebę adaptacji prawa autorskiego do zupełnie nowych zagadnień.

W krajach pozostających w anglosaskiej tradycji prawa autorskiego (np. w Wielkiej Brytanii, Australii) zmierzono się ze zjawiskiem zdehumanizowanego tworzenia poprzez ustanowienie kategorii utworów stworzonych komputerowo (computer generated works). Czyli takich utworów, które zawdzięczają swoje istnienie wyłącznie zautomatyzowanej logice sztucznej inteligencji bez kreatywnego wkładu człowieka. Prawo autorskie do tak powstałych dzieł nabywa podmiot, który stworzył warunki umożliwiające ich powstanie, wśród których mogą się znaleźć również osoby prawne[11].

W ramach ciekawostki warto wspomnieć o wyroku wydanym przez Sąd Internetowy w Pekinie (the Beijing Internet Court) w sprawie Li v. Liu[12]. W powołanym przypadku Pan Li (powód) użył narzędzia AI tzw. Stable Diffusion – do wygenerowania serii grafik, które następnie zostały przez niego opublikowane w social mediach. Pani Liu (pozwana) wykorzystała jeden z wygenerowanych przez Pana Li obrazków jako ilustrację do wiersza. Następnie opublikowała całość na innej platformie społecznościowej. Powód uważał, że pozwana naruszyła jego majątkowe prawa autorskie i prawo do rozpowszechniania utworu w sieci. Pan Li zażądał usunięcia grafiki z social media pozwanej oraz zasądzenia odszkodowania. Sąd uznał wizualizacje wygenerowane przez Stable Diffusion za utwory w rozumieniu chińskiego prawa autorskiego i przychylił się do jego żądań[13].

Sąd w Pekinie stwierdził, że sam model sztucznej inteligencji, nie może zostać uznany za autora.  Również twórca Stable Diffusion nie jest autorem grafik – ponieważ nie miał zamiaru stworzyć spornych obrazów, ani nie określił treści, które miałyby zostać wygenerowane. W konsekwencji nie uczestniczył kreatywnie w procesie generowania obrazu. Pozostał jedynie producentem twórczego narzędzia jakim jest sztuczna inteligencja. Natomiast Pan Li poprzez sformułowanie precyzyjnych instrukcji przystosował AI do swoich potrzeb i ostatecznie wybrał wygenerowany przez nią obraz. Grafika powstała więc w oparciu o wkład intelektualny Pana Li i odzwierciedla jego spersonalizowane oczekiwania. Dlatego to pan Li jest autorem obrazu i to jemu przysługują prawa autorskie do niego.

Wykorzystanie ChatGPT – możliwe przypadki

Przechodząc na grunt bardziej praktyczny – co w sytuacji gdy poprosimy AI o wykonanie kilku poprawek (wprowadzenie uwag) do fragmentu scenariusza? Komu w takiej sytuacji będą przysługiwać prawa autorskie do efektu końcowego? Odpowiedź na takie pytania zależy od kilku czynników. W tym od twórczego zakresu naszych uwag, konkretnego generatora AI, który zamierzamy wykorzystać oraz od obowiązującego systemu prawnego w danym państwie. AI ze względu na swój specyficzny charakter może wymykać się typowemu podziałowi na krajowe jurysdykcje.

Omówmy to na przykładzie ChatGPT, oprogramowania amerykańskiego laboratorium badawczego OpenAI. Regulamin ChatGPT podlega prawom stanu Kalifornia[14]. Zgodnie z ww. dokumentem – OpenAI przenosi na użytkownika wszelkie swoje prawa, tytuły i udziały (jeśli takie istnieją) do efektów pracy ChatGPT powstałych na podstawie danych wprowadzonych przez użytkownika.

Rozważmy kilka możliwych przypadków wykorzystania ChatGPT w pracach nad tekstem.

Pierwsza możliwość  – prosimy AI o sprawdzenie poprawności interpunkcji tekstu. W takiej sytuacji nasze polecenie nie będzie miało charakteru kreatywnego – a jedynie czysto techniczny. Efekt takich działań nie będzie stanowił odrębnego utworu. Będzie jednak korzystał z ochrony – ponieważ pierwotny scenariusz był już utworem.

Druga możliwość – prosimy AI o dodanie wątku do naszej fabuły bez zagłębiania się w detale. Załóżmy, że nasze polecenie będzie brzmiało następująco: Dodaj proszę jeden wątek dotyczący policjanta do mojej opowieści. Trudno przyjąć w takiej sytuacji, że wytworzony przypadkowo przez AI fragment fabuły – powstał w takiej a nie innej postaci głównie dzięki naszemu poleceniu. Nasza prośba będzie miała charakter zbyt skromny, żeby mówić tutaj o jakiejkolwiek twórczości.

Dodatkowo jeżeli taki element fabularny nie będzie za bardzo powiązany z pozostałymi częściami scenariusza, a osoba trzecia będzie chciała wykorzystać go w swoim dziele – w zasadzie będzie mogła to zrobić bez naszej zgody. Nasze prawa nie zostaną naruszone, ponieważ taki fragment historii nie będzie nowym utworem i nie będzie związany z naszym dziełem.

Trzecia możliwość – w poleceniu dla AI wskazujemy przykładowo, że dodatkowy wątek ma dotyczyć kobiety będącej neurochirurgiem, mającej dom na Starym Żoliborzu, borykającej się z silnymi zaburzeniami osobowości. Określimy, że bohaterka ma się zaprzyjaźnić z naszym głównym protagonistą. Wskażemy gdzie i jak mieliby na siebie trafić. Ponadto poprosimy AI, żeby powiązać historię życia bohaterki z innym wątkiem z naszego dzieła. W takim wypadku możemy już przyjąć, że AI było narzędziem w naszych rękach. Wygenerowany wątek nie miałby prawa powstać bez naszych instrukcji. Tym razem efekt prac będzie nowym utworem (utworem zależnym w stosunku do pierwotnej wersji scenariusza). A prawa do niego – niewątpliwie nabędziemy. Wykorzystanie takiego wątku przez osobę trzecią nie może odbyć się bez naszej zgody.

Potencjalne ryzyka

Musimy mieć świadomość, że oprogramowania AI mają tendencję do konfabulowania i przedstawiania nieprawdziwych danych oraz faktów. Każdorazowo wymagają one sprawdzenia – tym bardziej jeżeli nasz scenariusz ma się opierać (choćby częściowo) na rzeczywistych zdarzeniach.

Ponadto niektóre treści przedstawiane przez AI mogą być bardzo zbliżone do tych zaproponowanych już wcześniej innym użytkownikom (OpenAI w regulaminie korzystania z ChatGPT wprost wskazuje na taką możliwość i zrzeka się jakiejkolwiek odpowiedzialności prawnej z tego tytułu). Dobrą praktyką byłoby zweryfikowanie czy podobne schematy nie zostały wcześniej wykorzystane w innych pracach literackich. Zmniejszymy w ten sposób ryzyko dopuszczenia się plagiatu. W sieci dostępnych jest sporo narzędzi mogących pomóc w takiej weryfikacji.

Podsumowanie

Reasumując, szczególnie istotne jest rozróżnienie roli sztucznej inteligencji jako narzędzia oraz określenie twórczego zakresu uwag autora scenariusza (tak jak w przypadkach opisanych powyżej). W polskim systemie prawnym twórcą utworu może być tylko człowiek – choć sztuczna inteligencja może wspomagać proces twórczy.

W systemach anglosaskich czy chińskim do katalogu twórców zaliczyć możemy również m.in. osoby prawne. Co istotne na gruncie prawa państw tradycji anglosaskiej (inaczej niż w polskim systemie) twórczy charakter poleceń osoby korzystającej z AI nie ma żadnego znaczenia dla przyznania efektom prac ochrony prawnej – koncepcja computer generated works.  W praktyce, jeśli scenarzysta poprosi AI o modyfikację scenariusza (zgodnie z jego uwagami), prawa autorskie do końcowego efektu będą co do zasady przysługiwać takiemu twórcy, pod warunkiem, że uwagi będą na tyle kreatywne, że efekt będzie miał charakter utworu. AI w takiej sytuacji pozostanie narzędziem w rękach autora. Jeżeli autor zleci sztucznej inteligencji np. samo przetłumaczenie strony treatmentu scenariusza na inny język – jego wkład intelektualny i twórczy będzie znikomy


[1] https://www.gov.pl/web/ai/czym-jest-sztuczna-inteligencja2

[2] Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (t.j. Dz. U. z 2022 r. poz. 2509).

[3] Art. 1 Prawa autorskiego.

[4] Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 24 października 2019 r., I ACa 651/18.

[5] A. Niewęgłowski [w:] Prawo autorskie. Komentarz, Warszawa 2021, art. 1.

[6] P. Ślęzak, 2.3. Przesłanki, których spełnienie pozwala uznać kulinaria za utwór [w:] Kulinaria w polskim prawie własności intelektualnej , Warszawa 2022.

[7] E. Ferenc-Szydełko (red.), Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Komentarz. Wyd. 4, Warszawa 2021.

[8] Wyrok Sądu Najwyższego z 21 lutego 2020 r., I CSK 513/18, OSNC 2020, nr 12, poz. 104.

[9] A. Niewęgłowski [w:] Prawo autorskie. Komentarz, Warszawa 2021, art. 1.

[10] D. Flisak [w:] Komentarz do wybranych przepisów ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, LEX/el. 2018, art. 1.

[11]https://www.lexology.com/library/detail.aspx?g=a9b81aa1-7243-4f03-890c-7d29f5ccbdd7 oraz https://www.herbertsmithfreehills.com/insights/2023-05/the-ip-in-ai-does-copyright-protect-ai-generated-works

[12]https://www.chinaiplawupdate.com/2024/01/beijing-internet-court-releases-translation-of-li-vs-liu-recognizing-copyright-in-generative-ai/

[13] https://www.linkedin.com/pulse/chinese-court-recognizes-user-copyright-owner-ai-generated-%E6%9D%8E%E6%B1%9F-anxic

[14] https://openai.com/policies/terms-of-use.

Napisany przez

Tomasz Urbanek

Opublikowany

19 czerwca, 2024
Pexels Ron Lach 8036340

1 komentarz

Zostaw swój komentarz

Autor

Tomasz Urbanek

Tomasz Urbanek

turbanek@djp.pl